[ Pobierz całość w formacie PDF ]
jedyne zdanie:
— Będziesz w przyszłości doskonałym przewodniczącym Rady Dyrektorów. — Dostrzegł,
jak twarz dziewczyny rozjaśnia się, a jej dłoń wykonuje ledwie dostrzegalny,
porozumiewawczy gest.
Oparł się wygodnie o siedzenie fotela. Gallandro z wysiłkiem przygotowywał się do
opuszczenia pokładu „Sokoła”. Spojrzawszy na niego, Han rzekł:
— Myślę, że zatrzymam dziewczynę jako zakładnika. Wolę być pewien, że dotrzymacie
92
Zemsta Hana Solo
umowy. — Zdumiony Gallandro spojrzał na pilota i już otwierał usta, by zaprotestować,
lecz Han nie dał mu dojść do słowa. — Nie gorączkuj się, Gallandro. Zwrócę ją całą i
zdrową, pod warunkiem, że zrobicie wszystko to, do czego się zobowiązaliście. —Pochylił
się ponownie nad instrumentami, szukając miejsca do lądowania. Raptem uniósł wzrok
znad aparatury i powtórnie zwrócił się do rewolwerowca.
— Jeszcze jedno. Sprawdź, ile gotówki ma do dyspozycji wasz księgowy — mrugnął
okiem do Chewbacci. — Jak to, Chewie, nie wiesz, co chcę przez to powiedzieć? Przecież
ktoś
jest nam winien dziesięć tysięcy za wyświadczone przysługi. Czyżbyś o tym zapomniał?
Zacisnąwszy zęby, Gallandro sztywno pochylił się nad nadajnikiem i wdał się w dyskusję
z kapitanem latającej fortecy. Chewbacca z uznaniem klepnął Hana w plecy, a Solo
pochylił się i ukradkiem przesłał Fiolli serdeczny pocałunek.
93
[ Pobierz całość w formacie PDF ]