[ Pobierz całość w formacie PDF ]
która pół dnia musiała pracować i zmuszona była zostawić swoje dzieci, by
związać koniec z końcem, dla niej te 4.500 peso były utrzymaniem na całe
trzy dni, sumą na jedzenie i napoje dla całej rodziny przez trzy dni. I wiecie, co
było najgorsze i najbardziej bolesne w tej sytuacji? Pan ukazał mi tę scenę... Na własne oczy mogłam
zobaczyć, jak ta kobieta musiała wraz z dziećmi cierpieć z tego powodu i jak musiała ta rodzina znosić
głód przez kilka dni. Wszystko z mojej winy. Skutki moich grzechów... Kobieta ta znosiła to wszystko
wraz ze swoimi małymi dziećmi i obawiała się, że utraci pracę. Nasz Pan zwraca uwagę w Księdze
życia na konsekwencje naszego zachowania. Ukazuje nam, kiedy coś uczyniliśmy, kto musiał cierpieć z
powodu naszych czynów, kto ponosił skutki, do jakich czynów przymuszony był skrzywdzony blizni.
Końcowe pytanie: talenty
Teraz opowiem wam o tym, jak Pan pokazał mi talenty. Musicie wiedzieć, że w telewizji nie
patrzyłam nigdy na wiadomości, ponieważ nie chciałam oglądać tylu umarłych, tylu rzeczy
nieprzyjemnych& Interesowała mnie tylko część końcowa: diety, horoskop, duchowe moce i energie, i
tego typu sprawy... Wszystko to, czego używa diabeł, aby nas przyciągnąć do siebie, wprowadzić w
zamęt... Pan pokazał mi w Księdze życia, jak pewnego dnia, w Swej Boskiej strategii, opóznił
program, i ja włączyłam telewizor, kiedy jeszcze wiadomości się nie zakończyły. Ujrzałam wtedy ubogą
chłopkę, jak płakała nad ciałem nieżyjącego męża.
Muszę wam powiedzieć, bracia i siostry, że diabeł przyzwyczaja nas do bólu, do widoku cierpienia
blizniego, podsuwając nam myśl, że ten problem nas nie dotyczy: jeśli komuś jest niedobrze, musi sam
dać sobie radę, to nie mój lecz jego problem. Pokazał mi, jak boli Go, gdy dziennikarze są
zatroskani jedynie o to, aby wiadomość wywarła silne wrażenie, jednak bez wzruszania
kogokolwiek. Myśleli tylko o tym, by sprzedać tę wiadomość, bez zbytniego przejmowania
się przypadkiem tej kobiety!
Kiedy włączyłam telewizor i zobaczyłam tę płaczącą kobietę, odczułam głęboki ból z powodu jej
36
cierpienia. Jej widok naprawdę mnie zasmucił. I istniał Bóg, który na to pozwalał!... Słuchałam z uwagą
tego, co mówiono, i spostrzegłam, że miejsce, w którym się to zdarzyło, Venadillo, Tulima, to były
moje rodzinne strony!... Zaraz potem zaczęła się jednak ta część, w której mówiono o fenomenalnej
diecie, i całkowicie zapomniałam o kobiecie, ponieważ bardziej od niej interesowała mnie dieta... Już
więcej o niej nie myślałam!
A kto nie zapomniał o tej kobiecie? Nasz Pan! On dał mi odczuć jej ból i cierpienie, ponieważ chciał,
żebym jej pomogła. To była chwila, w której miałam użyć talentów, które mi dał. Powiedział: Ból, jaki
odczułaś z jej powodu, to było Moje wołanie, abyś jej pomogła. To Ja opózniłem wiadomości,
abyś mogła to zobaczyć. Nie zdołałaś jednak zgiąć kolan i pomodlić się za nią ani przez
jedną minutę! Pozwoliłaś, że cię pochłonęła dieta, i więcej sobie o niej nie przypomniałaś!
Pan mi pokazał sytuację tamtej kobiety. Była to uboga rolnicza rodzina. Najpierw zażądano od
męża, aby opuścił dom, w którym żyli. On się na to nie zgodził i powiedział, że nie odejdzie stamtąd.
Wtedy przyszli jacyś ludzie, aby go wypędzić. Ten rolnik zobaczył ich, idących w jego kierunku, aby go
wyrzucić, i spostrzegł, że byli uzbrojeni i mieli zamiar go zabić. Zobaczyłam całe życie tamtego
człowieka. Dostrzegłam i odczułam strach i zmartwienie, które przeżywał. Zobaczyłam, jak pobiegł, aby
ukryć dzieci i żonę pod czymś, co wyglądało na ogromne naczynia z terakoty. Ujrzałam, jak oddalał się
biegiem i jak ci ludzie go ścigali. Wiecie, jaka była jego ostatnia prośba? Panie, zaopiekuj się moją
żoną i moimi dziećmi: Tobie ich polecam! I zabili go! Upadł na ziemię. Kiedy strzelili, Pan dał mi
odczuć ból tej kobiety i dzieci, które nie mogły krzyczeć[16].
Pan pokazuje nam ból, jaki On odczuwa, i cierpienia innych. My jednak często interesujemy się tylko
naszymi sprawami i nie przejmujemy się ani trochę naszymi braćmi i ich potrzebami![17] Wiecie czego
Pan chciał? Chciał, żebym uklękła i błagała Go za tamtą rodziną, żebym się modliła za tę mamę i jej
dzieci! Bóg dał mi natchnienie, jak mogłam im pomóc! A wiecie jak? Wystarczyło zrobić parę kroków,
pójść do kapłana, który mieszkał naprzeciw mojego domu, i powiedzieć mu o tym, co zobaczyłam w
telewizji. Ten duchowny przyjaznił się z proboszczem tamtej wsi[18], a w Bogocie posiadał dom. I
pomógłby tej kobiecie.
Wiedzcie, że pierwszą rzeczą, za którą zdajemy przed Bogiem sprawę, przed
popełnionymi [czynnie] grzechami, są zaniedbania! Są one tak ciężkie! Nie wyobrażacie
sobie, jak bardzo ciężkie! Pewnego dnia ujrzycie je tak, jak ja je zobaczyłam! Te grzechy
sprawiają, że Bóg płacze! Tak, Bóg płacze, widząc Swe dzieci cierpiące z powodu naszej
obojętności i braku współczucia bliznim. Płacze z tego powodu, że inni tak cierpią, a my nic
dla nich nie robimy! Pan ukaże nam, pokaże wszystkim następstwa grzechu naszej
obojętności wobec cierpienia blizniego. Bardzo wiele bólu w świecie istnieje przez naszą
obojętność, interesowność i twarde serce.
Wracając do tamtej chłopki... z powodu prześladowań, (bo rzeczywiście chciano i ją zabić), uciekła z
dziećmi i szukała pomocy u księdza we wsi. Zasmucony proboszcz powiedział: Córko, musisz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]