[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Dopóki żyję, nie uda ci się odebrać mi dziecka  powiedziała, starając się, by
głos jej nie zadrżał.
 To się jeszcze okaże.  Na widok jego uśmiechu aż się skurczyła.
Ręce trzęsły jej się tak bardzo, że dopiero przy kolejnej próbie zdołała
uruchomić silnik. Wszystko, czego się obawiała przez ostatnich kilka miesięcy,
zaczynało stawać się prawdą.
Kiedy dotarła na parking Life Medevac, cała się trzęsła, a z oczu płynęły jej łzy.
Z powodów, których nie chciała teraz roztrząsać, mogła jedynie myśleć o tym,
żeby jak najszybciej znalezć się u boku Huntera. Biorąc pod uwagę, jak krótko się
znali, wiedziała, że poczucie bezpieczeństwa, które jej dawał, było ułudą
pozbawioną sensu. I chociaż nie znosiła czuć się bezbronna i od kogokolwiek
zależna, obecność Huntera dodawała jej sił.
Zaparkowała auto z boku hangaru i ruszyła do dyspozytorni. Na szczęście Mary
Lou i załoga zajęci byli grą w karty. Wiedziała, że wygląda na zmartwioną, i nie
chciała przechodzić przez ostrzał pytań ze strony dyspozytorki.
 Czy Hunter jest u siebie?  spytała, wymijając ich.
 Siedzi całe popołudnie i wydzwania  odparła Mary Lou, nie podnosząc
wzroku znad kart.
Callie nie zawahała się ani sekundy. Ruszyła do biura Huntera, otworzyła drzwi
i wparowała do środka. Craigowi mogło się zdawać, że jest górą, ale ona nie będzie
stała bezczynnie i przyglądała się, jak próbuje odebrać jej dziecko. I jeśli trzeba
było wyjść za mąż za mężczyznę, którego ledwie znała, to właśnie to miała zamiar
zrobić.
 Jeżeli nadal chcesz się ze mną ożenić, to moja odpowiedz brzmi: tak.
Create PDF files without this message by purchasing novaPDF printer (http://www.novapdf.com)
Rozdział 8
Hunter w mgnieniu oka zerwał się zza biurka. Callie wyglądała, jakby
zobaczyła ducha, a z oczu płynęły jej łzy. Przeraził się.
 Co się stało?
Chwycił ją w ramiona i mocno przytulił. Kiedy opowiedziała mu o spotkaniu z
Culbertsonem i o jego aroganckiej postawie, w sercu Huntera rozgorzała
prawdziwa wściekłość.
 Czy naprawdę myślisz, że jeśli się pobierzemy, mamy szansę wygrać z
Craigiem?  spytała Callie, cała drżąc.
 Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, kochanie.
Gdyby mógł dorwać Culbertsona, wydusiłby z niego ostatnie tchnienie. Ten
człowiek był najbardziej żałosną kreaturą, jaką nosiła ziemia i jaką miał
nieszczęście spotkać. Wielką przyjemność sprawiłoby mu sprowadzenie go do
rzeczywistości.
Hunter spędził całe popołudnie na rozmowie telefonicznej z osobistym
asystentem Emeraldy Larson, Lutherem Freemontem, i prywatnym detektywem
wynajętym przez Emerald Inc. , sprawdzającym potencjalnych pracowników
podlegających firm. Po dłuższej rozmowie z tym człowiekiem Hunter zyskał
pewność, że jeśli jest cokolwiek, co mogliby wykorzystać przeciw Culbertsonowi
w batalii o prawo do opieki nad dzieckiem, detektyw to znajdzie.
Na wypadek, gdyby się okazało, że Culbertson jest czysty jak łza, w co Hunter
szczerze wątpił, on i Callie będą już małżeństwem prowadzącym stabilne życie,
którego żaden sąd nie będzie mógł uznać za nieodpowiednie dla wychowania
dziecka.
 Nie chcę, żebyś spędziła choćby jedną minutę więcej na zamartwianiu się
tym, co może zrobić Culbertson  rzekł łagodnie Hunter i pogładził napięte plecy
Callie. Spojrzała na niego, a niepokój, jaki ujrzał w jej oczach, sprawił, że zamarło
mu serce.
 To łatwiej powiedzieć, niż zrobić.
 Ufasz mi, Callie?
 Tak.  W jej głosie nie było cienia wątpliwości.
 Daję ci moje słowo, że wszystko się uda.  Uśmiechnął się do niej
uspokajająco.  Kiedy wszystko już się ułoży, Craig Culbertson będzie uciekał jak
niepyszny do Houston.
Create PDF files without this message by purchasing novaPDF printer (http://www.novapdf.com)
 Mam nadzieję, że masz rację.
 Mam.
Hunter przypieczętował tę obietnicę pocałunkiem i zanim zdążył unieść głowę,
był już twardy jak skała. Wziął głęboki oddech i oparł czoło o czoło Callie. Nie
miał pojęcia, w jaki sposób tak głęboko wdarła się do jego serca, ale nie mógł
zaprzeczyć, że w ciągu ostatnich pięciu lat żadna inna kobieta nie ekscytowała go
tak bardzo. Myśl o tym, by kochać się z nią każdej nocy i tulić ją do snu, podziałała
na niego niczym uderzenie wiązki lasera.
 Dlaczego... chcesz to dla mnie zrobić, Hunter?  spytała zduszonym głosem.
 Go ty będziesz z tego miał? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • g4p.htw.pl
  •