[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ratunek.
Podczas sześćdziesiątej ósmej sesji naszym gościem był Bili Macdonell. Ponieważ planował wakacje w
Provincetown, Robert spytał Setha czy mógłby podać jakieś szczegóły dotyczące owych wakacji. Oto
odpowiedz Setha.
Pojedzie, oczywiście, nad morze. Pozna tam mężczyznę o krótkich włosach, w wieku około pięćdziesięciu lat.
Widzę też lodz wiosłową z namalowanym pewnego rodzaju symbolem.
Podczas siedemdziesiątej piątej sesji, 24 lipca 1964 roku, Bili był już w Provincetown. Seth udzielił nam wtedy
kolejnych informacji, mimo iż wcale go o to nie prosiliśmy.
75 / 115 Parapsychiczne Przebudzenie Jane Roberts
Wasz znajomy zaprzyjaznił się z dwoma mężczyznami. Jeden z nich jest starszy, drugi w przybliżeniu w wieku
waszego znajomego. Jest on, oczywiście, blisko wody. Był w barze z dużą beczką. W pobliżu są dwa domy i
pokój frontowy z widokiem na plażę. Jest też lodz i pomost. Wydaje mi się również, że był w grupie czterech
mężczyzn. Może mieć coś wspólnego ze sznurem muszelek.
Pomiędzy nami a Billem nie było żadnej korespondencji. Odwiedził nas dopiero po powrocie, 25 sierpnia. W
rozmowie z nami potwierdził, że około 25 lipca był na przyjęciu z dwoma znajomymi, których poznał podczas
wakacji. Jeden z nich miał pięćdziesiąt parę lat i krótkie, obcięte na jeża włosy, drugi zaś był mniej więcej w
jego wieku (Bili jest dwudziestokilkuletnim młodzieńcem). W przyjęciu tym brało także udział dwóch innych
mężczyzn.
Tak więc rzeczywiście znajdował się w grupie czterech mężczyzn. Samo przyjęcie odbywało się w domu
plażowym połączonym z drugim domkiem (dwa domy), a konkretnie w pokoju frontowym, którego okna
wychodziły na plażę. Według Billa było to dość niezwykłe, ponieważ domki plażowe w Provincetown
poustawiane są raczej w przypadkowych grupach i rzadko które pokoje frontowe mają widok na morze.
Znajdował się tam również pomost, przy którym było przycumowanych kilka łodzi.
Po przyjęciu Bili razem z nowymi przyjaciółmi udał się do baru różniącego się od pozostałych unikalną
dekoracją - na jednej ze ścian wisiały dwie połówki olbrzymiej beczki. Inne bary również udekorowane były
niewielkimi beczułkami, ale ta duża była doprawdy czymś niezwykłym. Bar i domki leżały w odległości trzech
budynków od siebie. (Według Setha znajdowały się w pobliżu).
Bili nie wiedział do czego odnosił się sznur muszelek, być może z wyjątkiem tego, iż na przyjęciu funkcję
popielniczek pełniły właśnie muszle. Nie przypominał sobie żadnej łodzi z namalowanym na niej symbolem.
Pózniej Seth powiedział, że łódz była zielona i Bili istotnie przypomniał sobie taką łódz w pobliżu jednego z
domków, ponieważ ją namalował. Namalował także ogólny widok plaży, łącznie z domkami.
28 września 1964 roku Seth przepowiedział również sprzedaż maszynopisu pierwszej książki. 4 listopada
oświadczył, że sytuacja rozwija się pomyślnie, a jej rezultatem może być nawet przyszła sprzedaż moich
opowiadań.
Sprzedaż nie została jeszcze przesądzona, ale solidne podstawy umożliwiające jej przeprowadzenie zostały już
położone. W jednym przypadku pewien wpływ może mieć kobieta.
5 maja 1965 roku umowa wydawnicza została wreszcie podpisana, częściowo dzięki wpływowi nowego szefa,'
chociaż w przeszłości wszystkie sprawy omawiałam z panem Fellem i nie wiedziałam o zmianie na miejscu
redaktora naczelnego. 25 maja, wkrótce po podpisaniu umowy, sprzedałam jedną nowelę do pewnego magazynu
o ogólnokrajowym zasięgu. Tak więc w maju książka została sprzedana, tak jak przewidział to Seth, a wpływ na
to miała kobieta; sprzedane zostało także jedno z moich opowiadań.
%7ładna z tych przepowiedni nie jest specjalnie spektakularna. Seth istotnie przewidział dokładnie dzień, w
którym pani Y. przeszła swój ciężki kryzys, ale przepowiednie dotyczące książki sprawdziły się dopiero po pół
roku. Niedawno Seth wymienił akcje pewnego przedsiębiorstwa i przepowiedział, że ich wartość zacznie
stopniowo spadać. Od chwili przepowiedni wartość tych akcji istotnie spadła o pięć punktów. Udzielił nam także
kilku ogólnych informacji dotyczących naszej obecności na sympozjum poświęconym hipnozie, jakie miało
miejsce na stanowym uniwersytecie w Oswego w lipcu 1965 roku. Przepowiedziane przez niego wydarzenia
spełniły się co do joty.
Jeżeli chodzi o wasze eksperymenty, szczególną uwagę zwracajcie na następujące kwestie: przepowiednie, które
odnoszą się do jednego wydarzenia; podświadome określenia (jak przykładowa panna Pieprzyk), jakie stosować
możecie wobec konkretnych osób. Zawsze zapisujcie dokładny czas formułowania przepowiedni oraz dzień,
którego dotyczą. Dajcie sobie dwa lub trzy dni, zanim przystąpicie do oceny rezultatów.
Istnieje również możliwość, iż w pewnych przypadkach niektóre z waszych przepowiedni mogą stosować się
nie do jednego, ale do dwu różnych wydarzeń. Moje zapisy wydają się sugerować taką właśnie tendencję.
Poniższy przykład powinien doskonale to zobrazować.
Przepowiednie te są interesujące z dwóch powodów. Po pierwsze, wskazują jak Robert i ja określamy wspólnie
przyszłe wydarzenie. Po drugie, ilustrują pojedyncze przepowiednie, które stosują się do dwóch oddzielnych
sytuacji. Jeżeli ta ostatnia możliwość okaże się ważną cechą charakterystyczną materiału prekognicyjnego,
76 / 115 Parapsychiczne Przebudzenie Jane Roberts
[ Pobierz całość w formacie PDF ]