[ Pobierz całość w formacie PDF ]
towarzyszą głębokiemu relaksowi lub są typowe dla stanu snu: ciężar ciała, zmęczenie, senność,
zapomnienie o otoczeniu. Dzięki jego wyobrazni pacjent przyjmuje te uczucia i poddaje się im. Ta
sytuacja prowadzi do skupienia jego uwagi na oglądanym przedmiocie i głosie hipnotyzera. Wszystko
inne pozostaje poza świadomością pacjenta. Uczucia zmęczenia i senności usypiają" te części mózgu,
które są odpowiedzialne za odczuwanie cielesne i ruch. Części odpowiedzialne za pp zostają
zablokowane przez sugestię izolacji i zapomnienia o otoczeniu.
Wreszcie pozostają czujne tylko te części mózgu, które odpowiedzialne są za widzenie przedmiotu
i słuchanie głosu hipnotyzera. Reszta śpi"; odbiór innych bodzców zmysłowych z otoczenia i ciała
jest zablokowany. Oczywiście bodzce dochodzą do organów zmysłowych, ale w drodze do mózgu
są one osłabiane. W dalszym procesie ulegają zmęczeniu oczy. Intensywne przyglądanie się
przedmiotowi męczy oczy i tę część mózgu, która funkcjonalnie odpowiada za widzenie przedmiotu;
pózniej pacjent zamyka oczy i nawet ta część mózgu usypia" pozostaje tylko kontakt z
hipnotyzerem. Dokładniej mówiąc, pozostaje nie tylko czujny, ale staje się także bardziej żywy.
Następstwem tego jest skupienie uwagi pacjenta na głosie i sygnałach hipnotyzera reszta zostaje
całkowicie zapomniana. To jest ten słynny hipnotyczny raport.
Od początku stanu hipnozy uwagę pacjenta kieruje się jedynie na głos hipnotyzera i na te
przedmioty, które hipnotyzer mu przedstawia. Może on w związku z tym budzić" selektywnie
określone części mózgu pacjenta, aktywizować je chwilowo, znowu usypiać, a pózniej może je znowu
uaktywniać.
Jeśli hipnotyzer zasugeruje, że się nie powinno czuć bólu w zranionej nodze usypia on głębiej
część mózgu odpowiedzialną za uczucie bólu. Noga jest w dalszym ciągu zraniona, ból jeszcze jest,
ale świadome przeżywanie bólu jest zahamowane; bodzce bólu są zablokowane, ponieważ
odpowiadająca część mózgu nie przyjmuje ich. Możemy także powiedzieć, że hipnotyzer kazał
zapomnieć o bólu na jakiś czas.
Dalsza sugestia może spowodować, że pacjent nie widzi osoby, która przed nim stoi. Zahamowana
została aktywność tych elementów systemu nerwowego, które odpowiadają za widzenie danej osoby.
Inaczej mówiąc, uczyniono mózg niewrażliwym na to właśnie określone postrzeganie.
Pacjentowi może zostać przekazana przeciwna sugestia mianowicie, że słyszy i widzi nie
istniejące rzeczy, np. na stole przed nim czerwoną różę. Taka sugestia czyni szczególnie czujne te
systemy funkcyjne w mózgu, które są odpowiedzialne za widzenie róży. Mózg staje się nadwrażliwy
na dokładnie to określone postrzeganie; nadaktywność prowadzi pózniej do przeżywania
sugerowanych halucynacji.
Wzmożona sugestybilność (wrażliwość na sugestię) w stanie hipnozy daje się wytłumaczyć tak
samo. Słowa hipnotyzera tworzą jądro czujnej uwagi, która obejmuje sugerowaną treść umysłu.
Jednocześnie są uśpione" te części mózgu, które odpowiadają za logiczne myślenie i racjonalną
kontrolę. Sugerowana treść dominuje w umyśle i inne myśli, które mogłyby jej pochodzenie i
prawidłowość podważyć, są stłumione.
W hipnozie nie jest łatwo znalezć coś, czego nie ma na jawie (ewentualnie w nieznacznym
wymiarze). Wzmożona sugestybilność zdarza się również na jawie, a więc bez hipnozy. Spotykamy
się z tym w życiu codziennym: na dziecko wpływają sugestywnie rodzice i nauczyciele, na
nastolatków ich rówieśnicy, na wszystkich ludzi polityczna propaganda i reklama. Reklama jest
przykładem wyrafinowanego, podstępnego wpływu, który przenika do wnętrza umysłu. Jak często
słyszeliśmy, że określona pasta do zębów (lub inny wyrób) ma takie i inne właściwości? Mówi się
nam, że musimy kupić tę właśnie markę, dowiadujemy się również, że jej potrzebujemy, że jej chcemy
i nasza przyszłość od niej zależy, tylko tę powinniśmy wybrać. Czytamy o tym w prasie, słyszymy w
radiu i widzimy w telewizji. Stałe powtarzanie zwraca naszą uwagę coraz bardziej na wychwalaną
markę, aż podświadomość zostanie nasycona zaletami towaru, a inne cechy zostaną powoli odsunięte
w niepamięć i zapomnienie.
Najczęściej nasza wiedza fachowa nie wystarcza do oceny zalet i wad konkurujących ze sobą
towarów (jest to równoznaczne z zahamowaniem krytycznej kontroli). W konsekwencji podczas
zakupów bierzemy automatycznie z półki ten towar, który jest nam najbardziej znany (np. ten, który
jest najbardziej i najefektowniej reklamowany). Można nawet powiedzieć, że zahipnotyzowano" nas
reklamą. Gdy zamiast pasty do zębów reklamowany jest polityk, będziemy mieli tę samą wersję tego
procesu. Tak dużo słyszymy o jego doskonałych umiejętnościach i dużych osiągnięciach. Informacji o
innych kandydatach nie mamy (kandydaci polityczni są tak samo zachwalani, jak pasta do zębów).
Wiadomo, że podczas wyborów często głosujemy nie na najlepszych, lecz na tych, którzy są najmniej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]